środa, 13 lipca 2016

ORGANIZACJA


Wakacje są czasem kiedy wszyscy studenci wyjeżdżają. Albo na wakacje, albo do domów rodzinnych. Nie jest to zdecydowanie czas na myślenie o studiach. Ja zawsze na początku wakacji robię przegląd artykułów papierniczych. Już spieszę Ci wyjaśnić, dlaczego w wakacje przeglądam długopisy, zakreślacze i cały ten studencki stuff.
Sprawa jest bardzo prosta! Gdy we wrześniu wszystkie supermarkety zaczynają akcję "Szkoła" ja zaczynam akcję, chomikowania artykułów biurowych. Wiadomo, że biedny student to student chytry, dlatego zakupy artykułów szkolnych rozpoczynam na początku października, gdzie większość rzeczy ze szkolnej akcji jest dodatkowo przeceniona. Wtedy idę z gotową już listą i kupuję to czego będę używała w roku akademickim.

SEGREGATOR
Banał, zawsze notatki z całego roku trzymam w segregatorze, jeśli notatek jest bardzo dużo, wtedy rozdzielam notatki i segreguję na dwa segregatory, które podpisuję "Semestr letni" i "Semestr zimowy". Na koniec semestru wpinam do segregatora skoroszyty.

KARTON
Na początku myślałam, że jest bezużyteczny i do niczego mi się nie przyda, dopiero z czasem sobie uświadomiłam w jak wielkim byłam błędzie. Warto szukać takiego kartonu do którego zmieści się wasz segregator. Po pewnym czasie studiowania zaczęło mi brakować miejsca na segregatory, więc znalazłam karton i włożyłam je tam. Karton na segregatory zmienił moje życie. Może nie aż tak, ale przynajmniej mam miejsce na półkach, a karton stoi i ładnie wygląda na szafie.

KOSZULKI
Właściwie to całe morze koszulek. Mam jedną zasadę: Koszulek nigdy za wiele! Ile opakowań bym nie kupiła to i tak mam świadomość, że się nie zmarnują. Wszystkie swoje notatki trzymam w koszulkach, co znaczenie ułatwia organizacje, mogę bez problemu od razu wpiąć notatki do skoroszytu czy segregatora. Koszulki ratują życie gdy nie macie teczki. W koszulce też oddaję różne prace na studia. I wiadomo, dzięki koszulkom notatki nie niszczą się, są ochronione przed warunkami atmosferycznymi i połączeniem moich drżących rąk z kawą.

SKOROSZYTY
Stosuję jeden kolor skoroszytu do jednego przedmiotu. Często kiedy chcę mieć przy sobie cały materiał z przedmiotu to bez problemu zabieram ze sobą skoroszyt. Wszystko wtedy mam pod ręką i wszystko jest uporządkowane. Skoroszyty na koniec semestru wpinam do segregatora, czasami kiedy mam deficyt skoroszytów to wpinam same notatki, a skoroszyt zostawiam na kolejny semestr.

BLOKI DO NOTOWANIA
Ewentualnie kartki z zeszytu A4, albo kartki ksero. Koniecznie format a4. Wszystkie mniejsze formaty nie sprawdzają się. Wiem, że niektórym pasuje notowanie na formacie b5, ale mnie bardziej pasuje a4, wszystko mogę sobie rozplanować, wszystko jest czytelne. Na uczelnię zawsze zabieram ze sobą plik kartek czy to ksero, czy to z zeszytu. W ciągu 10 miesięcy zużywam na notatki około 3 ryzy papieru.

ZSZYWACZ
Najlepszy przyjaciel kartek. Dzięki niemu nie latają po całym pomieszczeniu, trzymają się na swoim miejscu i możemy być pewni, że niczego nie zgubimy.

DODATKICzyli wszystko bez czego można się obejść, ale dzięki tym rzeczom, życie staje się prostsze i przyjemniejsze. Karteczki indeksujące zawsze kupuję na zapas, nigdy nie wiadomo, kiedy przyda Ci się zakładka.
Zszywki i spinacze też kupuję na zapas, szybko się kończą, ewentualnie szybko się gubią, a zawsze są przydatne.
Zakreślacze zazwyczaj żywotność zakreślaczy kończy się u mnie po jednej sesji.
Długopisy nie ważne jaka firma i nie ważne jaki kolor, wszystkie tak samo szybko się wypisują.

Tak przedstawia się moje must have!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć! Miło, że jesteś!